SKŁADNIKI

Ciasto:
4 szklanki maki
lyzeczka proszku do pieczenia
szklanka cukru pudru
1 1/2 kostki masla (kostka tutaj - 250g)
6 duzych zoltek
2 lyzki gestej kwasnej smietany

Nadzienie:
8 kwaskowatych jablek, obranych 
pokrajanych na polplasterki
1/4 szklanki wody
1 szklanka cukru
2 lyzeczki cynamonu 
2 lyzki maki ziemniaczanej
3 lyzki soku z cytryny

3 lyzki tartej bulki
cukier puder do posypania

Ciasto:
Make, cukier puder i proszek do pieczenia przesiac do duzej miski. Maslo pokrajac na male kawalki, dodac do maki i posiekac, az masa bedzie grudkowata, dodac zoltka i kwasna smietane i wyrobic ciasto (mozna zrobic to w malakserze). Ciasto podzielic na pol, zawinac w folie i schlodzic conajmniej godzine lub dluzej.

Nadzienie:
Pokrajane jablka umiescic w rondelku, dodac wode i dusic przykryte okolo 15 minut, nie mieszac. Dodac cynamon i cukier, lekko wymieszac. Make ziemniaczana zmieszac z sokiem cytrynowym, dodac do masy jablkowej i dusic jeszcze przez 2 minuty. Masa powinna byc bardzo gesta, ale nie rozgotowana.

Rozgrzac piekarnik do 180ºC. Forme (34cm x 23cm) posmarowac maslem i zetrzec do niej na tarce jedna czesc ciasta. Lekko wgniesc ciasto, tak aby powierznia byla raczej jednoilta i podpiec w piekarniku przez okolo 8 minut.
Wyjac z piekarnika, lekko przestudzic, posypac tarta bulka, wylozyc na to nadzienie jablkowe i zetrzec na nie druga czesc ciasta. 
Piec okolo godziny, az powierzchnia ladnie sie zrumieni. 
Lekko przestudzic, posypac cukrem pudrem. 
Pyszna zarowno ciepla jak i zimna.

Jest to przepis na dosc spora forme. Ja czesto robie z polowy porcji i pieke w sredniej (23cm) tortownicy.

Zakochałam sie na zabój. Ten sernik mówi do mnie żebym go zjadła nawet kiedy juz zjadłam za dużo. Krążę i krążę po kuchni aż do ostatniego kawałka. Dodatkowo muszę się zmagac z tabunami inych łasuchów. Jest niesamowicie lekki, puszysty, z milionem maleńkich dziurek, bardzo bardzo wilgotny. No po prostu niebiański.

SKŁADNIKI

1,5 kg serka śmietankowego President (albo innego takiego) tłustego lub półtłustego
8 jajek
1,5 szkl cukru
opakowanie cukru waniliowego
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
duże opakowanie budyniu waniliowego (takie na 0,75 l wody)
czubata łyżka mąki ziemniaczanej
0,5 l słodkiej śmietany kremówki
dwa opakowania herbatników
sok z jednej cytryny

 
Oddzielić białka od żółtek.
Żółtka ubić do białości z cukrem i cukrem waniliowym.
Dodać ser i dalej ubijać na mniejszych obrotach. 
W oddzielnych naczyniach ubić na sztywno kremówkę i pianę z białek.
Następnie masę serową połączyć wszystko z mąką ziemniaczaną, budyniem i proszkiem do pieczenia, później dodac sok z cytryny.
Całość wymieszać na najmniejszych obrotach z bitą śmietaną i na końcu z pianą z białek.
Masa będzie bardzo luźna ale nie należy się tym w ogóle przejmować.
Wlać do wyłożonej wcześniej herbatnikami prostokątnej blachy i wstawić do pieca.
Piec ok 1,5 godz w temp 170 st.
Po tym czasie wyłączyć piec, uchylić drzwiczki piekarnika i pozwolić mu powoli stygnąć.
Opadnie jak każdy sernik ale nie tak bardzo. Pozostanie dość wysoki i puszysty.


Pyszny jest oczywiście na drugi dzień, tak porządnie schłodzony, ale najpyszniejszy zaraz po wystudzeniu. Wtedy koniecznie trzeba go pokroić na duuuże kawałki, żeby dał sie wyjąć z blachy.

Jest bajeczny. Na drożdżowym spodzie (ciasto jest ciekawe, dojrzewające przez noc w wodzie). To definitywnie odkrycie tegorocznych świąt! Nie jest dramatycznie przesłodzony, jak to mazurki mają w zwyczaju i z racji ciasta - może też służyć jako naprawdę wystawne, aczkolwiek proste i szybkie w wykonaniu ciasto nawet na najbardziej ekskluzywne okazje, w tak zwanych \'ludzi\'.

SKŁADNIKI

Na cztery mazurki wielkości kartki A4:

Ciasto:

1/8 litra mleka,
1/4 kg cukru,
15 dag masła,
4 żółtka,
1/2 kg mąki,
3 dag drożdży,

Na nadzienie:

400 gram migdałów mielonych,
4 białka,
pół szklanki cukru pudru,
2 opakowania mrożonych wiśni albo wiśnie surowe, wydrylowane,
400 gram gorzkiej czekolady,
400 ml kremówki,
4 łyżki masła,
płatki migdałowe (mogą być uprażone)

Ciasto:

Z podanych składników (ale bez cukru i bez wyrastania zaczynu) zagnieść normalne drożdżowe ciasto. Włożć do wysmarowanej tłuszczem serwety albo pieluchy. Zawiązać luźno, żeby miało gdzie wyrosnąć. Włożyć do naczynia z zimną wodą na całą noc. Zostawić w chłodnym miejscu. Następnego dnia dodać cukier, znów zagnieść. Gdyby lepiło się do rąk, podsypać mąką. Ma być dość luźne, ale nie całkiem i już nie może lepić się do rąk. . Przykryć, odstawić na godzinę do wyrośnięcia. Po tym czasie ponownie zagnieść, rozwałkować na grubość ok 1-1,5 cm. Z ciasta zrobić wałeczki i obłożyć nimi boki, robiąc rancik. 

Nadzienie:

Migdały, cukier i rozkłócone białka wymieszać, zrobić dośc luźną, ale nei lejącą się pastę marcepanową. Rozsmarować ją delikatnie nożem na rozwałkowanym cieście. Posmarować brzegi ciasta rozkłóconym żółtkiem

Całość podpiec w 180 stopniach na rumiano.

W tym czasie podgrzać śmietankę z czekoladą i masłem, aż całość się połączy. Odstawić do ochłodzenia.
Wiśni nie rozmrażać. Gdy ciasto i polewa ostygną, ułożyć gęsto zamrożone wiśnie na podpieczonym spodzie z marcepanem. Polewać wąziutkim strumieniem czekolady tak, żeby widać było wiśnie. Czekolada szybko stygie na zamrożonych wiśniach. Posypać mogdałami. Odstawić do wyschnięcia.

Pyszne od razu, najlepsze na drugi dzień.

SKŁADNIKI

Ciasto:
# 1 szklanka maku
# 1 szklanka cukru 
# 1 szklanka mąki
# # 1/2 margaryny
# 1 łyżeczka proszku do pieczenia

Masa:
# 1/2 l mleka
#1 kostka masla
# 2 łyżki mąki krupczatki 
# 1 budyń waniliowy lub śmiet.
# 12 dkg (ok. 8 łyżek) wiórek kokosowych
# 1 żółtko
# 3/4 szklanki cukru pudru
# alkohol ( niekoniecznie)

Wykonanie:
Białka ubić na sztywno dodając porcjami cukier, rozpuszczoną margarynę a na koncu mąkę 
zmieszaną z proszkiem do pieczenia i oczywiście mak. wymieszać dokładnie łyzką i wylać na 
blachę wysmarowaną tłuszczem i wysypaną bułką tartą.Piec 35minut w 180 *C. Połowę mleka 
zagotować a w drugiej połowie rozmieszać mąkę , budyń, wiórki i połowę cukru pudru. Wlać do 
zagotowanego mleka i zostawić na ogniu ciągle mieszając aż do zgęstnienia masy.Następnie 
utrzeć masło z resztą cukru i żółtkiem i połączyć z zimną masą kokosową . Ja dodałam jeszcze 
trochę spirytusu ale to nie jest konieczne.Ciasto ostudzone przekroić na półi posmarować 
masą, przykryć drugą połówką . Udekorować dowolnie , można polać białą polewą, 
czekoladową i posypać wiórkami.

SKŁADNIKI

Ciasto:
2 3/4 (350g) szklanki maki
1/4 (50g) szklanki cukru
2 1/4 lyzeczki drozdzy instant
szczypta soli
1/3 szklanki mleka
55g masla
1/4 szklanki wody
1 1/2 lyzeczki ekstraktu z wanilii
2 duze jajka

cytrynowa posypka:
1/2 szklanki cukru (mozna dac troche mniej)
3 lyzki otartej skorki z cytryny (z 3 cytryn)
1 lyzka otartej skorki z pomaranczy

55g rozpuszczonego masla

 

2 szklanki maki wymieszac z cukrem, drozdzami i sola w misce miksera. 
Mleko z maslem mocno podgrzac, az maslo sie rozpusci, zdjac z palnika, dodac wode i odstawic az troszke przestygnie - dodac wanilie i wymieszac. Wlac do miski z maka i wymieszac lopatka. 
Wyrabiac mikserem dodajac jajka po jednym. Dodac nastepne 1/2 szklanki maki i jeszcze chwilke wyrabiac az ciasto bedzie miekkie i gladkie (ale ciagle lepiace).
Przelozyc na posypana maka stolnice i wyrabiac kilka minut, podsypujac ewentualnie pozostala maka - koncowe ciasto powinno byc miekkie i elastyczne jak plastelina i nie kleic sie do rak.
Przelozyc do miski, przykryc i zostawic w cieplym miejscu na 1 godzine, az podwoi swoja objetosc.

W tym czasie wymieszac cukier ze skorkami cytrusowymi w malej miseczce, rozpuscic maslo i wysmarowac maslem foremke keksowa 22x12cm.

Wyrosniete ciasto przelozyc na stolnice, rozwalkowac na prostokat o wymiarach 50x30cm, posmarowac maslem i pokroic na 5 poprzecznych pasow (30x10cm).
Rozsypac na pierwszym prostokacie 1 1/2 lyzki mieszanki cukru ze skorkami, przykryc drugim i tak dalej, konczac na warstwie cukru.
Teraz pokroic ciasto znowu w poprzek na 6 rownych paskow (10x5cm) i ukladac je na sztorc w keksowce.

Powinno zostac troche luznego miejsca po bokach... przykryc i zostawic do ponownego wyrosniecia na okolo 45-60 minut.
Rozgrzac piekarnik do 180ºC, piec okolo 30 minut az ladnie sie zrumieni na wierzchu. Przestudzic w formie 15 minut, wyjac i ewentualnie polukrowac.